Cześć
Więc tak od dawna mam problemy ze wskaźnikiem temp. wody.
W lato pokazywał między 70-75C. Teraz w sezonie zimowym ciężko się nagrzewa tzn aby zagrzał się na wskaźniku do 70C to trzeba przejechać z 20km.
Wskaźnik ledwo się ruszył do 65C, komputer wykazał że przy pracy na biedu jałowym 15min i 3km jazdy auto rozgrzało się do 70.1C po przejechaniu kolejnych 10 km tak więc już wsumie 13km i 15min pracy silnika w pozycji "N" silnik rozgrzał się do 78.4C .
Po czym zatrzymałem się na 15min i pozwoliłem na swobodną prace na biegu jałowym. Po 15 min zrobiłem ostatni test i wyszło że silnik jest rozgrzany do temp. 76.2C
Cały test trwał 30min w pozycji N oraz 13 km jazdy miejskiej nocą.
Dodam że mam założoną tekture na chłodnice bo inaczej pewnie było by z 50C na wskaźniku kabinowym.
Test przebiegł przy temp. zew. -12C jazdą emerycką
Czy tak powinny się nagrzewać silniki JTD 2.4 100KW i nie sugerować się wskaźnikiem kabinowym, z testu wynika że silnik pewnie nie zamierzał się nagrzać do 90C ale pewnie trzeba wziąść pod uwage temp otoczenia -12C.
Czy poprostu jest walnięty termostat, pisze tego posta bo chcę się na 100% upewnić zanim kupił bym termostat.
Ooo jeszcze coś rano jak go odpalam to na ciepłe powietrze to trzeba sobie poczekać z 20min. i z 10km przejechać aż wskaźnik wskoczy do 60.
TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ ZDJĘCIE Z 15 MIN POSTOJU I 3KM JAZDY
TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ ZDJĘCIE Z NASTĘPNYCH 10KM JAZDY
TUTAJ ZNAJDUJE SIĘ ZDJĘCIE PO 10KM JAZDY ZOSTAWIŁEM AUTO W POZYCJI "N" NA 15MIN.