Cześć, mam taki problem, że od mniej więcej tygodnia (przy 280k przebiegu), przy odpaleniu samochodu na zimno, prawdopodobnie turbina nie ładuje. Samochód nie ma mocy i ledwo się rozpędza. Po przejechaniu ok 2-2.5 km samochód dostaje kopa (tak jakby turbina się załączała) i jedzie już normalnie. Po ponownym odpaleniu ponownie jest krótka chwila zacięcia i zaraz się odmula.
Dodam, że rok temu przy ok 267k samochód notorycznie wchodził w tryb awaryjny. Przejrzany był cały układ doładowania, rurki od podciśnienia, turbina była wyjęta i przejrzana (zmienna geometria niezapieczona), przeczyszczony EGR i ostatecznie okazało się, że to tylko czujnik ciśnienia doładowania był do wymiany. W tym roku jak tylko pojawiła się ta awaria, to ponownie wymieniłem ten czujnik, ale tym razem zero poprawy.
Spotkał się ktoś z podobną usterką?