A więc tak pojechałem do Chorwacji.. nie muszę chyba pisac jak się śmigało po autostradach samochód marzenie ...
Ale niestety po powrocie zaczęła się zapalać kontrolka check engine i na wolnych obrotach Julka chodziła nierówno
Po paru telefonach udało się umówić do serwisu (łaskawie nie kazali mi czekać tygodnia), co prawda gdyby nie Pan Marek sprzedawca w salonie, musiałbym czekać na serwis... ale udało się ....
Niestety wyrok okazał się słaby - uszkodzony silnik...zalewa jedną świecę olejem... na conajmniej dwa tygodnie musze się rozstać z Julką...
Ciekawe czy carserwis stanie na wysokości zadania i naprawi wszystko...
Swoją drogą dobrze że jest gwarancja
Nie będę wspominał że jako auto zastępcze "porównywalnej klasy" dostanę punto.... a i o to trzeba było walczyć..
Cóż Polska jak chcesz kupić to noszą Cię na rękach .... a jak masz problem to musisz się prosić...
Czekam na rozwój sytuacji ... to że alfa jest awaryjna wiedziałem ale żeby od razu silnik ... oby tylko serwis stanął na wysokości zadania...