Napisał
Tomek_KRK
A ja bym się bardzo nie palił do chipowania 2.4 JTDm. Znowu mam do czynienia z 2.4, w którym przy fabrycznej mocy pękła głowica. To już bodajże 6-te auto z tym silnikiem i takim problemem. Przy podwyższeniu ciśnienia doładowania szybciej dojdzie też do wykrzywienia kolektora wydechowego i wskutek tego urwania skrajnych szpilek, mocujących kolektor. A to z kolei oznacza konieczność demontażu całego przedniego pasa (zderzak, belka, chłodnice), żeby mieć dojście gwintownikiem do otworów na szpilki. Tanio nie jest, bo roboty kupa - opcja druga to zrzucanie głowicy, ale to jeszcze większe koszty.
Oprócz tego widziałem silniki 2.4 JTDm 210KM, który nie dożył 100 tysięcy kilometrów, po programie na ok. 240 KM, wgranym przez dealera dla auta na gwarancji. Powód? Rozwalona głowica.
Jednostka 2.4 to silnik, który (jeżeli chodzi o zastosowane materiały), niewiele różni się od 1.9 JTDm. Przy czym stopień wysilenia 1.9 JTDm to 79KM z litra pojemności. 2.4 JTDm przy 210 KM ma stopień wysilenia 87.5KM z litra pojemności. Niby nieduża różnica, ale gdyby chcieć tak samo "pociągnąć" 1.9 JTDm, to otrzymalibyśmy silnik o mocy 167 KM. Zaczynamy się więc zbliżać do bezpiecznej granicy potencjału tuningowego, przy założeniu, że silnik ma pozostawiony DPF.
Jeżeli w 2.4 chcemy osiągnąć moc rzędu 240 KM - to oznacza 100 KM z litra pojemności. Przy 1.9 byłoby to 190 KM. A taka moc to już progi zbyt wysokie dla większości 1.9 JTDm 150KM.