https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...-ID6FVcnm.html
PANOWIE ZDAJE SOBIE SPRAWE ŻE ZAKUP USZKODZONEGO UŻYWANEGO SAMOCHODU WIĄŻE SIĘ Z RYZYKIEM. CHCIAŁBYM POZNAĆ WASZE ZDANIE CO DO TEGO EGZEMPLARZA CO SĄDZICIE, JAKIE MACIE OBAWY?
https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...-ID6FVcnm.html
PANOWIE ZDAJE SOBIE SPRAWE ŻE ZAKUP USZKODZONEGO UŻYWANEGO SAMOCHODU WIĄŻE SIĘ Z RYZYKIEM. CHCIAŁBYM POZNAĆ WASZE ZDANIE CO DO TEGO EGZEMPLARZA CO SĄDZICIE, JAKIE MACIE OBAWY?
Ostatnio edytowane przez Karol1 ; 31-10-2023 o 20:11
Piszą, że pali i jeździ, czyli spokojnie pojeździsz jeszcze kilka lat.
Piękny przykład dla wyznawców "USA złe, europejczyk dobry". Auto z przodem posklejanym czarną taśmą i trytytkami, tylny błotnik wgnieciony, ale drzwi wstawione całe. Poduszka zczepiona trytytką tak, że prawie nie widać, że strzeliła...
Jeśli chcesz walnięte auto, to wylicytuj sobie jakiś ładny egzemplarz na aukcji USA i napraw w dobrym warsztacie, bo kupowanie takiego odpicowanego pod sprzedaż złomu to proszenie się o kłopoty.
ładnie poskładane na sztukę z w miarę równych elementów- pod spodem pewnie masakra [MENTION=89178]andrzejek[/MENTION]- nie generalizuj bo na minie i w USA można trafić. Kwestia przypadku, pecha i szczęścia.
a co tu pochowane jest? Uszkodzenia widoczne na zdjęciach, poza tym kto kupuje auto tylko ze zdjęć?
W przypadku EU zawsze możesz pojechać i auto zobaczyć, zweryfikować. W przypadku US jest to zdecydowanie bardziej kłopotliwe a w zasadzie niemożliwe. Nie ma znaczenia gdzie kupujesz, liczy się stan egzemplarza. Na copart rowniez aż roi się od aut podpicowanych na sprzedaż..
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nawet nikt z Was nie zobaczył ze VIN się nie zgadza. Mina jak "ta lala".
https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...-ID6EV3xc.html
A o tej co sądzicie?
I co z tego że nie zgadza się Vin?
Jak kupujesz passata w TDI, których w ogłoszeniach jest milion, to możesz odrzucać oferty na podstawie zdjęć, czy błędnego vinu w ogłoszeniu.
Jak kupujesz stelvio quadrifoglio po wypadku, gdzie ogłoszeń jest pewnie 10, to po prostu siadasz w auto i jedziesz zobaczyć każdy, nawet na drugi koniec Polski. Tak mi się wydaje. Czy kolor nie taki, czy drzwi wymienione, czy błotnik wyklepany, nie ma znaczenia. Tak czy tak musisz zobaczyc na miejscu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk