Witajcie,
Zacznę może od tego iż parę tygodni temu wysypał mi się silnik. W silniku zostały uszkodzone i wymienione zawory ssące (wszystkie) głowica była w regeneracji. Przy okazji został wymieniony rozrząd i pompa wody.
Przez pewien czas było wszystko ok Bella śmigała aż miło, natomiast parę dni temu jadąc silnik zaczął szarpać a wskazówka obrotomierza zaczęła świrować. W momencie w którym obroty szalały włączały się: żółta kontrolka CODE i kontrola check engine. Po ustaniu dziwnego zachowania obrotów kontrolki gasły a Alfa jechała dalej bez problemów.
Niestety dzisiaj takie zachowanie zakończyło się zgaśnięciem silnika
Do tego stale świeci kontrolka CODE i nie da się odpalić Alfy. Dopiero po czasie jak silnik się schłodzi po przekręceniu kluczyka kontrolka CODE włączy się na chwilkę i zgaśnie po czym można odpalić silnik. Sytuacja oczywiście się powtarza obroty skaczą a w zasadzie spadają po czym wracają na swoje miejsce. Zauważyłem również, że w momencie tego gwałtownego spadku obrotów wskaźnik temperatury też gwałtownie spada po czym wraca na miejsce a kontrolka check engine się świeci i kilkukrotnie przygasa. Zastanawiam się czy to uszkodzone ECU czy może walnięta wiązka jakiś kabli.
A wykres obrotów i temperatur silnika wygląda tak:
Wykres kończy się w momencie wyłączenia się silnika. Po podłączeniu kompa brak jakichkolwiek błędów. Za wszelką pomoc dzięki.