Są jeszcze aktywiści, którzy robią spacery po mieście i fachowo podp********* wszystko, co źle stoi, czasami nawet na milimetry (u mnie w mieście były akcje, że chodzili z metrem i mierzyli odstępy od zderzaka do krawędzi chodnika, czy jest przepisowo, a jak nie to telefon na straż miejską albo fotka i donosik, bo "trzeba ludzi edukować"; akcje takie przeprowadzali w obecności reporterów, żeby było ciekawiej)*. Tacy lubują się w aplikacjach takich, jak "Uprzejmie donoszę".
* Nie mam nic do rudych, ale fun fact: organizator i prowodyr opisywanych akcji jest rudy.