Witajcie. Wymieniałem parę dni temu sprzęgiełko alternatora. Przejechałem ponad 200 km od tego czasu (5 dni). Dzisiaj wsiadał i auto nie zapala. Na kable od benzyniaka 1.2 zapaliła od razu. Przejechałem kawałek z 3 km z podłączonym FESem. Napięcie aku wahało się od 10,6 do 12v. Po zgaszeniu, na słuch rozładowany jeszcze bardziej - słabiej kręci rozrusznikiem, właściwie prawie wcale. Aku 3 letni w świetnym stanie był. Odpalał gładko po 2, 3 tygodniach postoju. Ktoś może pomoc radą?