Cześć wszystkim, jestem tu nowy i przychodzę do was z wielkim problemem. W życiu każdego faceta przychodzi wreszcie czas się ustatkować, porzucić wszelkie plany i pragnienia na rzecz kobiet, pampersów i innego tałatajstwa. U mnie ten moment jeszcze nie nadszedł ale zbliża się wielkimi krokami. Zegar zaraz wybije 24lata, a ja sobie uświadomiłem, iż nie miałem nigdy fajnego auta chociaż jestem fanem motoryzacji. Zacząłem swoją przygodę od forda mondeo MK3 2.0 TDDi w kombi (demon seksu), wymieniłem dziada na audi A4 B5 z potężnym 1.6 którego mam do dziś (auto nie do zdarcia, brzydkie poobijane, ale nieśmiertelne) i się ocknąłem, że to ostatnia chwila na, piękne, szybkie i nieludzko niepraktyczne auto. Po przygodzie z moimi dotychczasowymi pojazdami uważam, że silniki benzynowe są lepsze, ale w starciu z realiami rynku chyba jednak kupię diesla. Brałem pod uwagę różne auta: astra h twin top, audi tt 1, E46 coupe, Hyundai Coupe, i masę innych, ale jakoś tak czegoś mi brakuje w tym wszystkim, i wtedy zauważyłem ją, mokre marzenie nie jednego małolata czyli alfa GT. Dużo tego tematu już się przewinęło (czytałem trochę) ale nikt jakoś nie rozwiał moich wątpliwości. Pytanie brzmi czy to auto dla mnie, oczekuję od auta tego żeby nie zjadło mi całego budżetu, czyli rocznie lepiej żeby nie wyszło mi więcej jak 4-5tys na naprawy, musi być ładne i być w skórach (takie zboczenie), ale obawiam się że mnie zawiedzie w najmniej oczekiwanym momencie, nie robię wielkich tras: 17km do roboty w jedną stronę dzień w dzień prawie, czasem wypad nad morze około 100km. Na auto mam 25k ze wszystkim. Oprócz GT wpadła mi w oko 159 w sedanie. Przepraszam za brak ładu i składu ale jestem w pracy i piszę to co mi akurat wpadnie do głowy. Czekam na wasze opinie, jakieś porady za ile szukać egzemplarza dla mnie itp. Pozdrawiam