Witam,
Podczas jazdy (ok 100 km/h) nagle zapaliła się kontrolka oleju, zaświeciła czerwona żarówka na mierniku temperatury, obroty spadły do zera. Po zatrzymaniu sprawdziłem miskę olejową - brak widocznych uszkodzeń,korek cały, tylko (czego wcześniej nie było) miska olejowa jakby zarzygana olejem od przodu auta, uszczelka na łączeniu miski też jakoś dziwnie wygląda.
Auto zostało ściągnięte, podłączyłem pod kompa - brak nowych błędów (tylko p1173 i P0130 - z tymi bujam się już jakiś miesiąc pomimo nowej sondy, sprawdzeniu dolotów powietrza, czyszczeniu przepustnicy i przepływomierza), olej na pół bagnetu (jakieś 2 tyg temu był full).
Czy odpalać auto czy lawetą do mechanika? Dodam że po przekręceniu kluczyka w pozycję MAR gasną wszystkie kontrolki oprócz tej z olejem ale nie pamiętam czy ona gaśnie dopiero po odpaleniu auta.
Proszę o komentarz ewentualne wskazówki.