czołem,
w gruncie rzeczy wątpie, żeby ktoś to przeczytał ale co tam, what goes around, comes around
na forum trafiłem, bo zasłyszałem nazwę na imprezie (nota bene od zapalonego entuzjasty 156, senor Bocik z sosnowca), akurat rozglądałem się za alfą 147/159, a jak wiemy, o zadbany egzemplarz niełatwo, zapomniałem wyłączyć budzika skutkiem czego skacowany, w środku nocy wkulałem sie na dział sprzedam, znalazłem, skontaktowałem się, w ten sam dzień objechałem i na następny dzień kupiłem, nomen omen, alfę innego forumowicza - Pampika - swoją drogą równego chłopa, którego serdecznie pozdrawiam, jeśli poniosłoby go, ażeby tu zajrzeć, mam świadomość czekających mnie inwestycji związanych z moim czarnym przecinakiem (dwumasa, turbo, rozrząd, 18" fele, opony letnie i wszystko co wyjdzie po drodze), ale jak to mówią, trzeba mieć świadomość tego, co się bierze.
Stacjonuje jak tytuł sugeruje, w Tychach, w miarę możliwości i wolnych terminów z chęcią zaangażuję się w ogólno alfową socjalizację, wymianę wiedzy, doświadczeń oraz soku chmielowo-drożdżowego, bądź innej wody życia.
Skoro sam skorzystałem z zasobów forum i korzystam regularnie z posianej tu wiedzy oraz porad, wypadałoby dać coś od siebie, jako tłumacz (z wykształcenia), logistyk w branży automotive (z wykształcenia i zawodu) oraz amator Tarantino, mogę pomóc jakiejś biednej duszy w potrzebie, jeśli będzie szło o szeroko pojęte kompetencje językowe, tłumaczenia (z kwestii specjalistycznych medyczne i prawnicze), zagadnienia MRP, ERP, SAPa czy tęgie koncepty TPSu, czy innych karkołomnych zabaw magazynowo-logistyczno-procesowych, przy założeniu, że nie naruszam przepisów miłościwie mi panującej, matczynej korporacji.
W gruncie rzeczy to tyle, i tak pewnie bedzie TLR i znacznej większości odwiedzających.
Zdrowko,
Krzysiek