Ostatnio na stacji LPG doznałem szoku - na liczniku przejechane 200 kilometrów, a w bak wlazło 40 litrów! Jak to w ogóle jest możliwe? Czyżby ktoś zamontował mi jeszcze jeden silnik? <żart> Dodam, że miesiąc temu jeździłem do Krakowa (260km w jedną stronę) i mimo, że ostałem się sporo w korkach to spaliła tylko 9,5 litra na 100km. Na trasie szybko nie jechałem, bo miałem pilota z przodu golfem trójką :/ więc prędkości dochodziły do maksymalnie 120, a przeważnie wlekliśmy się 80km/h bo straszna mgła była. Teraz jeździłem normalnie bez rzeźni, tak po okolicy i taki wynik. Czy coś mogło paść, bo dotąd średnio wychodziło 11-12 litrów/100km ?