Z tym kategorycznym twierdzeniem to żeś przesadził. Ja osobiście wolę sprzedać nawet dobre auto obcemu, bo auta się co do zasady psują. Obcy za pół roku to mi może nagwizdać, a znajomy co do widzę raz w tygodniu będzie mi w najgorszym przypadku gadał, że mu sprzedałem strucla, a miał być taki wychuchany och i ach.