Jeśli 120 KM to za mało, to wybierz 170 KM. Silniki te nie padają jak muchy. Chyba nawet częściej padają turbiny w 1.75 TBi niż w 1.4 MA. Poza tym, blok jest wspólny dla wszystkich 1.4 i dość niezniszczalny - Fiat jedzie na nim od lat.
O A3 się nie wypowiem, w nowej Astrze chwilę siedziałem, a i kierownika nowej Astry (1.4 140 KM po programie na 170 KM) przewiozłem Julką. I o ile możliwości tych samochodów na prostej są zbliżone (z lekkim wskazaniem na Julkę), o tyle kolega z Astry był pod wrażeniem zakrętów/zawieszenia. Inna liga, inny świat. Astra to kanapowiec w porównaniu do Julki.
Korozja... korozja zaczepu maski? Dramat faktycznie... Ja nie mam, może kiedyś się pojawi. O podsufitce pierwsze słyszę. Jest troche popularnych problemów, ale większość z nich jest ogarnialna sensownym kosztem (np. wiązka tylnej klapy). Jakość wykonania jest całkiem ok, chociaż w porównaniu do Ferrari jest gorzej. Chyba jednak adekwatna do ceny.
Zdarzają się różne "dziwne" problemy w Julkach, ale wydaje mi się, że w każdej marce i w każdym modelu się zdarzają... Są ludzie, którzy trzaskają nimi kilometry hurtowo (40 kkm rocznie) i wszystko działa jak nowe, są tacy, którzym zawieszenie skrzypi od nowości. Shit happens.