Dzisiaj tak wieczorkiem wyjechałem na przejażdżke swoja Alfttą zatrzymałem sie koło kumpla i zauwazyłem ze za mna ciagnie sie jakas struga płynu, wiec zgasiłem silnik po czym chciałem odjechać. Włączam bieg, puszczam sprzegło, a samochod stoi!!! Moim zdaniem pekł przewod od płynu i sie wylał i dlatego niemam sprzegła Chciałbym sie dowiedziec co wy o tym przypadku myslicie...