Duży Grześ (25kg młot) załatwił sprawę... Wahacz wyleciał jak Małysz z progu, zmontowałem wszystko i kolejny problem, luzu nie ma, wahacz sie nie odzywa za to jest głuchy mocny stukot w zawiasie jak wjade w wieksza dziure, a jak jade po tarce to masakra, w aucie nawet radio nie pomaga... Zastanawiam się czy to nie problem tego, że z górnej częsci sprezyny guma była sparciała i połowa odpadła