Cześć Wam, Jestem posiadaczem Alfy 166 2.4 jtd z 2000 r. już dość długi czas bo prawie od nowości, często korzystam z waszej pomocy na forum . Tym razem spotkał mnie problem nie opisany.
Od kilku dni borykam się z "rozładowującym się" akumulatorem. Sprawdziłem multimetrem pobór prądu na zaparkowanym aucie i wynik mnie zaskoczył - 0.85. (powinno być 0.01 -0.02).
Sprawcą okazał się być fabryczny wzmacniacz DSP firmy HAES który pobiera prąd mimo wyłączonego systemu ICS, ponieważ nie wyłącza się i działa non stop.
Od tego samego czasu (kilka dni) tylne głośniki w drzwiach raz grają raz nie grają (przód i półka grają cały czas). Ics pomimo. że działa podczas jazdy non stop to zanika czasem dźwięk na chwile. Głośniki jakby strzelają gdy wyłączam auto.
- Sprawdziłem bezpieczniki i wszystkie są ok.
- Zrobiłem też test na wyciągniętych bezpiecznikach w skrzynkach (po kolei , wszystkie) i ani razu nie wystąpił zanik prądu na dsp.
- Bezpiecznik od dsp znalazłem w bagażniku na kablach przy dsp (wszystko fabryczne).
Wzmacniacz sprawia wrażenie poprawnie działającego, mam przypuszczenie że nie wyłącza się bo nie wie, że powinien tzn że BYĆ MOŻE otrzymuje cały czas napięcie z pilotowego kabla.
Pytanie o lokalizację przekaźnika od wzmacniacza dsp (być może jest zawieszony i nie rozłącza), dodam że na forum ani w instrukcji nie ma info o lokalizacji czy istnieniu takiego przekaźnika. Czy to jednak możliwe żeby wzmacniacz działał w podłączeniu na "krótko" bez przekaźnika w obwodzie?
Czy ktoś może udzielić wsparcia i podzielić się być może podobnym przypadkiem i sposobem rozwiązania tego problemu ?
Póki co wyciągam bezpiecznik w bagażniku a żeby mieć radio to go wkładam .
Strategia raczej krótkotrwała ze zrozumiałych powodów - to tak nie było
Pozdrawiam,
Darek