Jestem nowym - kilkumiesięcznym alfaholikiem, choć nasze forum systematycznie czytam od ponad roku :-)
Chciałem się przywitać i od razu wylać swój żal.
Niestety nie mam Alfy Romeo, od 19 lat jeżdżę (proszę się nie śmiać!) Daewo Nexia GL 1,5 8v 75 ps na benzynie. Moja krótka historia z motoryzacją wygląda tak ... Pierwszy mój samochód to Polonez z 1982 roku - turkusowy, typ "porucznik Borewicz", którego kupiłem w 1994 r. Niestety okazał się super miną. Maksymalnie zużyty, zaniedbany, super zardzewiały i malowany kilkukrotnie. Niestety nie miałem doświadczenia i owego Poldka kupiłem na giełdzie "w ciemno" za 2 tys. zł. Przez kolejne kilka lat dołożyłem około 10 tys. (łącznie z wymianą silnika) a następnie sprzedałem za 1500zł (dołączając f-ry za przeszło 10 tys. zł z autoryzowanego serwisu FSO). Powiedziałem sobie dość - nigdy w życiu używanego auta! Kupiłem nówkę - salonówkę Daewoo Nexię w najprostszej wersji zarówno silnikowej jak i wyposażenia. 19 lat trzymania pod blokiem, wiosna, lato, jesień, zima! Przebieg obecny to około 160 tys. Wymieniłem 2x rozrząd i 1x uszczelkę pod głowicą - to tyle z poważnych napraw :-) Poza tym sama eksploatacja w śmiesznej cenie. Niestety pomimo, że autko nadal jeździ sprawnie to jednak pojawiają się ślady korozji - drzwi, progi... nie jest to na tyle ogromna korozja która wpływałaby na bezpieczeństwo ale jest! Pomyślałem nad zmianą auta! Niestety na nowe mnie nie stać :-( więc rozglądałem się za czymś kilkuletnim i ładnym :-) Przyszedł ten moment, że prócz "środka przemieszczania się " chciałbym mieć coś co mnie (a dokładniej całą moją rodzinkę) cieszy. Nasze serca wybrały Alfę 159. Niestety czar szybko prysnął. Wszystkie dostępne auta w mojej okolicy +/- 100km to złomy (dotyczy to nie tylko Alfy ale dosłownie WSZYSTKICH oglądanych aut mieszczących się w budżecie!!!). Najsmutniejszy w tym wszystkim był fakt, że większość Alf jakie oglądaliśmy pochodziły od tzw. "miłośników marki". Wydawało mi się, że porządnej (jak na swój wiek, przebieg itp) Alfy to właśnie tam powinienem szukać. Niestety prawda jest inna, najbardziej zniszczone, uszkodzone, zardzewiałe, klepane, malowane i śmierdzące egzemplarze pochodziły od "miłośników Alfy" powołujących się na nasze forum! - Być może byli to "przebierańcy" a nie prawdziwi miłośnicy. Postanowiłem "dodać ogłoszenie" w dziale "samochody" typu "kupię pewną alfę 159 - budżet nie gra roli". Niestety nie mogłem tego zrobić bo nie jestem oficjalnym forumowiczem ileś tam czasu i nie wypowiadałem się w iluś tam postach ... No to super :-) Ja, jako nowy nabytek, który odrzucił "stereotyp WW" i "rozsądek Skody Oktawii" na rzecz "awaryjnej i kapryśnej oraz tracącej na wartości marki" zostałem "spuszczony po brzytwie" i wysłany "na drzewo" a dokładniej na sekwoje - abym szybko z niej nie zlazł :-) Co ja niby jako "nowy napaleniec" mam się wypowiadać w postach??? Jaka jest moja wiedza i doświadczenie??? To po to czytam forum i założyłem konto, aby się dowiedzieć coś od Mądrym Ludzi! Chyba zacznę robić wpisy o pogodzie w Nowym Sączu aby "nastukać" wymaganą ilość wpisów i abym mógł dodać ogłoszenie: " KUPIĘ PEWNĄ ALFĘ 159, najchętniej SW z motorem 2.0 170ps" "PEWNĄ" to znaczy nie bitą, nie malowaną, zadbaną, serwisowaną z sercem a nie na na zamiennikach zawieszenia za 150zł :-) Tyle mojego bólu, jeśli ktoś jest mi w stanie pomóc to z góry dziękuję. Jeśli nie to też przeżyję :-)