Mam wycięty katalizator, na sondach lambda emulatory, (105km, ts, 2005/6, 170k. km), wszystko byłoby świetnie gdyby problemy ograniczały się do checka zapalającego się raz na 1-2 miesiące. Kasuje błąd i jeżdżę dalej. Jednakże na komputerze czasy wtrysków mam wyższe o ponad 1,5s., powinny być do 2s, ja mam od 2-3,5s., przekłada się to na wyższe spalanie. Emulatory tak świetnie oszukują, że wali benzyny ile się da i tyle.
Postanowiłem nie kombinować z kolejnymi emulatorami tylko wspawać kata. Pytanie czy sięgnąć po uniwersalny (są takie na rynku) jeśli tak, to jakiej firmy, czy szukać anglika/po wypadkowca? Jak najoptymalniej rozwiązać ten problem? Wiadomo na allegro katalizatorów do tego silnika jest zatrzęsienie, oczywiście wszystkie w stanie bardzo dobrym, a i rozpiętość cenowa ogromna.
Dziękuję za wszelką radę.