Dzień dobry.
Mam następujący problem jak w temacie wiadomości. Wczoraj, wracając z trasy (Praga->Poznań), tuż przed bramkami na autostradzie, zauważyłem za sobą kłęby białego dymu. Zatrzymałem się na najbliższym parkingu, gdyż przy dodawaniu gazu dym szedł jak by się coś paliło. Objawy ustały po odkręceniu korka oleju, silnik się "uspokoił", przestał dymić. Dodam że po odkręceniu ogólnie pluł olejem, całą twarz miałem w czarnych kropkach. Dziś rano zauważyłem że ubyło 1/2 oleju.
Nie mam DPF.
Macie jakieś sugestie?
Pozdrawiam
Michał.