Tutaj wywiad z prezesem VW group. Prezes, jak tytuł brzmi sam doświadczył jazdy elektrykiem zimą.
Wszelkie obawy są bezpodstawne. Oczywiście jest super, a zwiększone zużycie energii zimą, według co pan mówi, wynika jedynie z ogrzania samochodu, ale jak już się rozgrzeje, to nie ma różnicy.
Energetyki sprzedają się dobrze, szybkość rozwoju zależy , jak to powiedział od kija i marchewki (czyli jak bardzo będą dopłacać, żeby ludzie kupili, no i jak bardzo napieprzać kijem, żeby obrzydzić spalinowe...) Nie przypadkiem dlatego, jak są super i ludzie się do nich przekonają sami, no skąd. Sam przyznał, że dzięki temu można się przekonać co jest lepszym wyborem. Mówi, że auta z większymi bateriami świetnie się sprawują na trasach. Sam był w długiej trasie elektrykiem. Z Poznania do Warszawy. Wow. 300 km. (Na zdjęciu widać go chyba w Taycanie), no i przejechał tę długą trasę, całą prawie, ale jednak navi go skierowała na małe ladowanko, ale ogólnie super
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci...avel-solc.html