Durne mamy prawo, które pozwala na takie coś, że byle wieśniacki dresik zakłada małą rejestrację do swojego golfa II i czuje się dzięki temu panem wioski.
Durne mamy prawo, które pozwala na takie coś, że byle wieśniacki dresik zakłada małą rejestrację do swojego golfa II i czuje się dzięki temu panem wioski.
Tu bym się z Tobą nie zgodził. Czemu ten gościu do golfa nie może mieć małych tablic? Małe tablice to elita? Jakoś w Czechach nie ma z tym problemu. Słaby argument z Twojej strony. Również mogę powiedzieć masz alfe romeo giuliette to czemu odzywasz się w wątku giuli ������ moim zdaniem jeśli to Twój samochód każdy powinien mieć prawo decydowania a u nas coraz mniej możesz sam decydować
Alfaholicy - nie kompromitujcie się. Prawo należy przestrzegać nawet ułomne ale też można występować z inicjatywą zmiany tego prawa. Czego niektórym życzę.
mam wrazenie ze kolega Fernando mial na mysli nie pomniejszona wersje duzej tablicy (XX XXXXX) a male tablice (te dedykowane do samochodow amerykanskich), ktorych jest teraz mozna powiedziec mala plaga na ulicach, a samochody z miejscami ewidentnie pod duza tablice i wlozona w to miejsce mala wygladaja po prostu smiesznie, ludzie celowo potwierdzaja nieprawde w urzedzie komunikacji zeby wyroznic czymkolwiek pospolite auto.. dodatkowo zmniejszajac pule tych tablic dla osob, ktore rzeczywiscie takiej potrzebuja.
Zamysl z pomniejszona tablica w samochodach typu Giulia, gdzie duza tablica troche szpeci auto jest zgola odmienny
W pełni popieram. Pozwolenie na omijanie prawa w zakresie wg niektórych uznanych za "mniej ważne" powoduje brak poszanowania prawa w zakresach, w których inni uważają za mniej ważne. Spróbujcie założyć niezgodne z przepisami tablice np. w Niemczech. Ręczę, że na nic się zda "system szybkiej zmiany tablic na rzepy". Mam wrażenie graniczące z pewnością, że będzie to kolejny element pogrążający użytkownika. Co do przestrzegania przepisów to proszę przykład z dzisiejszego ranka: jadę 50 km/h ulicą w moim mieście, jest podwójna ciągła, za mną inne auto z "bardzo szybkim kierowcą", co chwilkę najeżdża na mnie próbując wymusić zwiększenie prędkości, a jak pozostaję niewzruszony, to na tej podwójnej ciągłej mnie w końcu wyprzedza. Po to, żeby następne 5 km jechać 50 km/h, tyle, że przede mną.
Mała prośba - możecie nie popadać w skrajności? - co ma niebezpieczna jazda to tablicy rejestracyjnej? czy ja jadąc z mała tablicą zgodnie z przepisami jestem większym zagrożeniem niż wariat na zwykłej. Troszkę umiaru!
Ustawodawca zachował się jak popapraniec - wprowadził małe tablice takie jak wiadomo, zamiast wprowadzić pomniejszony rozmiar z pomniejszonymi literami/cyframi wg aktualnego kodowania i nie robić problemów ani sobie ani ludziom - że numerów zabraknie. Kto by chciał, to by sobie wstawił mniejsze i żył. To takie proste.
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Chodzi nie o konkret tylko ustalenie zasad - które odstępstwo od przepisów jest mniejszej wagi. Ja rozumiem idee mniejszych tablic lub braku ich z przodu (np. jakiegoś Ferrari czy Lambo) ale chciałem ukazać typowo polskie (niestety) podejście do wszelkiego rodzaju przepisów. Całkowicie pomijam zasadność wprowadzania niektórych przepisów lub ich mniej lub bardziej idiotyczne (często) uzasadnienie.
Tak, miałem na myśli te małe, których pełno teraz na wsiach. Wieśniaki w golfach II nie mogą się wyróżnić indywidualną tablicą, bo za drogo, to taki znaleźli sposób za darmo na zaimponowanie blacharze pod remizą.
ps. Nie mam nic do wieśniaków - ludzi mieszkających i pracujących na wsi, nawet ich wolę od "młodych wykształconych z wielkich miast", ale wieśniactwa mentalnego nie trawię.
- - - Updated - - -
Ostatnio edytowane przez Belfer ; 13-06-2021 o 20:30 Powód: Język nienawiści...