Jechałem spokojnie przez miasto, dosłownie w ciągu 2 minut temperatura skoczyła do 130o, zapaliła sie czerwona kontrolka, więc postanowiłem zjechać i wyłączyć silnik. Otworzyłem maskę, silnik był gorący jak cholera, ale nic nie dymiło. Po kilku telefonach postanowiłem dać jej chwilę na odpoczynek i spróbować przejechać ten kilometr, który dzielił mnie od domu, ale po przękręceniu kluczyka było słychać tylko jedno kliknięcie rozrusznika i NIC. I stoi tam sama na deszczu i czeka aż po nią pojadę, pomóżcie fachową radą, gdzie szukac przyczyny?? Jeśli to tylko brak wody w chłodnicy to nawet nie wiem gdzie to sprawdzić, bo wszystko jest przykryte plastikami. Inaczej mówiąc..HELP!!