Wracając do tematu przyszłości całej Alfa Romeo - na co dzień po mieście jeżdżę nową Pandą hybrid i to auto wydaje mi się idealne do miasta (samochód do pracy). Dla relaksu mam Giuliettę Veloce - całkowicie inny samochód dający prawdziwą radość z jazdy, ale wg mnie nie nadający się do miasta (słaba widoczność, niski zwis z przodu). Napęd przód - tył - tak naprawdę dla mnie nie jest ważny, bo Giulietta z napędem na przód też "idzie" po zakrętach jak przyklejona. Niestety na dzień dzisiejszy nie ma dla niej następcy. Myślę, że większość obecnych zadowolonych użytkowników Alfy Mito czy Giuletty nie będzie miała w przyszłości jakiej Alfy kupić, ponieważ Alfa zrezygnowała z kompaktów, czy też samochodów za w miarę przystępną cenę. Mercedes ma A klasę (z ciekawości spojrzałem do cennika i A 250 (224 KM) zaczyna się od 149100 zł (ja za swoją w 2016 dałem 107 tyś). BMW ma 1, Audi ma 3, chcąc kupić Alfę muszę kupić Giulię (od 200 tyś zł) - auto dla mnie za duże i za drogie, którego tak na prawdę nie potrzebuję. Co roku jeżdżę na wakacje do Włoch i tam niestety króluje niemiecka trójka + oczywiście wszechobecne pandy, 500 i Lancie Ypsilon, trochę starszych Giulliett i Mito - niestety więcej jest Mercedesów i BMW niż Alf...
Tonale to samochód wyłącznie dla entuzjastów Alfy. Nie przyciągnie nikogo neutralnego dla którego samochód to po prostu samochód i nic więcej. Nie ma super napędu ani super gadżetów niedostępnych u innych, tylko znaczek. Ja nie byłem nigdy żadnym alfistą, mało tego, unikanie wszystkiego na F było podstawą (fiat, ford i francuskie). A jednak Stelvio przyciągnął mnie bo miał coś czego nie mieli inni - super napęd, żaden przód, żaden haldex. Co ma Tonale wyróżniającego w masie poza znaczkiem? Odpowiedz chyba dość prosta: nic
Panowie, sporo się wydarzyło tutaj w ostatnim czasie. Właśnie wróciłem z południa Włoch, gdzie bylem dwa tygodnie.
Jeżeli chodzi o ilość Alf (Giulię i Stelvio), o innych później, to jest ich naprawdę sporo. Jak miałem tel. to robiłem zdjęcie, a było ich znacznie więcej. Samych uwiecznionych, kiedy łaziłem było 20, kiedy jadąc dodatkowe naście, zatem sporo. Natomiast, naprawdę ogromna ilość to Giullietty i naprawdę sporo MiTo. Kolejny raz powiem, że szkoda że Giullietty nie ma. Tonale, owszem, ale to nie następca Giullietty. Widziałem trzy Tonale już jeżdżące nie demo.
Co do przyszłości Alfy myślę, że trzeba spojrzeć w kwestiach niestety elektryfikacji, tylko jak dla mnie to słaby kierunek.
Porównanie dwa przykładowe auta:
Fiat 500 poprzedni i to już hybrid (wyższa cena) od 63 tys.
Nowy elektryczny od 122 tys.
Poprzednie Megane też już z podrazajaca hybryda od 91 tys. Nowe E, bo już spalinowego nie będzie, już od 169 tys
.
Przecież to jakaś żenada i żarty. Jeżeli taka ma być przyszłość, to ja tego nie rozumiem
.... a jakiś sens, argumenty, wkład do dyskusji? czy tylko potrafisz oceniać? To jest forum dyskusyjne. Rozumiesz, na czym polega dyskusja?
- - - Updated - - -
Przykre ale prawdziwe. Pytanie tylko jeszcze, czy entuzjasta alfy jest zachwycony mocą 130 KM? czy entuzjaście spodoba się, że tablet stoi na desce, jakby ktoś go postawił bo zapomniał zabrać z auta? że zegary nie startują od "południa"?
Ja wiem, to akurat detal ale kto zwraca uwagę na detale, jak nie entuzjaści??
Rosnace ceny to przeciez nie tylko wina elektryfikacji. Czesciowo oczywiscie tez - widac, ze koncerny samochodowe sa nastawione na przejecie zyskow jakie czerpaly dotychczas koncerny paliwowe. Kase, ktora "zaoszczedzi" sie na paliwie wkladamy po prostu w cene EV.
Natomiast dochodzi inflacja, problemy z dostepnoscia chipow i surowcow, lockdowny itd. Wszystkie samochody podrozaly - kupujac uzywana Giulie rok-dwa temu mozna ja sprzedac za tyle samo albo i wiecej teraz. Dobrze dopasiona Octavia w dizlu dochodzi do 180-190 tysiecy. Przyszlosc rysuje sie tak, ze samochodami osobowymi beda jezdzic tylko najbogatsi. A przynajmniej takimi samochodami jak dotychczas - duzymi, pakownymi, 5 osobowymi o duzych mocach. Mysle, ze z czasem cena malych EV bedzie spadac, a duzych rosnac i sytuacja bedzie dozyc do coraz wiekszego rozwarstwienia.
Swoja droga smigalem bmw i4 e50m, ktore mozna skonfigurowac w wersji e40 i juz pomijajac sam fakt napedu elektrycznego (ktory jest CUDOWNY) to wg. mnie jest duzy krok (o ile nie przepasc) pomiedzy tym samochodem a Giulią. Szybkosc dzialania systemow, asystentow kierowcy, wykonania. Sporo pracy ma w tej chwili Alfa... ale i swietna okazje zeby wykorzystac niedostepnosc. Na i4 e40 w sensownym konfigu przychodzi poczekac w tym momencie nawet do 1Q2024.
No to teraz porownaj Twoj wątek z "wysrywami" kolegi Mariusza i juz bedziesz wiedzial dlaczego Twoj temat jest ciekawy i dobrze sie czyta, a dlaczego kolega dostal warny..
Ostatnio edytowane przez BTX ; 08-08-2022 o 13:25
Jest dokładnie tak jak napisałeś!
To jest jakieś niesamowite. Nikt nie jest w stanie mi tego wytłumaczyć ale moja Alfa od 6 lat również wsiadam i jadę, zero problemów, serio tylko ja tak mam ? Poza tym lepiej brzmi po tych 80 tys. Km. Nie mam listy pierdol. Mam emocje, auto się nie psuje. Wygląda (jeszcze) super. Jest coś takiego jak mechanika tłumu. Kupisz alfę a i tak wszyscy będą gadać , że jest zepsuta. Kupisz BMW a wszyscy będą gadać że to przypadek , że się zepsuło. Może to o to chodzi ?
- - - Updated - - -
Ogólnie np. uważam , że Giulietta ma wytrzymałe zawieszenie tak samo jak Abarth Grande Punto gdzie koła są niemal przybetomowane do karoserii. W Punto zrobiłem 180 tys km bez wymiany elementów zawieszenia a to Abarth jest a w Giuliettcie 80 i widzę tendencje taka sama jak w Punto choć zawieszenie inne zupełnie. Ja nie jeżdżę samochodami 3 lata tylko 10 a nawet dłużej . Myślicie, że np. Stelvio ma lipne zawieszenie nie wytrzyma 200 tys km ? (Tego nie wiem bo nie mam Stelvio)
Chciałbym się odnieść jeszcze do tego co kolega Niemirrof napisał:
"Znam i potwierdzam wersję Mariusza. Rozmawiałem z nim o Alfach na długo, zanim przytrafiły mu się te problemy. Był prawdziwym 'alfisi' ale skala nieszczęścia go pokonała. Największego fana by pokonała. Źródło problemów leży w AR jako strukturze. Począwszy od błędów projektowych silnika 2.9 (takie same problemy są opisane na amerykańskim forum Q, rozwiązane w 2020), brak procedur serwisowych, niska jakość polskiej sieci serwisowej a po wystąpieniu katastrofy reakcja dopiero po działaniach prawnych. Podobnie z drugim autem. Tak to zdecydowanie nie powinno wyglądać. Moim zdaniem Mariusz w obu tematach dochował należytej staranności a cała wina leży po stronie AR. Jego argumenty są bezsporne."
I się z tym zgadzam w 100% , że tak jest. Włosi myślą abstrakcyjnie, zobaczcie na rozwiązania strategiczne Scuderia Ferrari w F1, dramat. Tylko , że gdyby tak nie bylo Alfa nie byłaby tym czym jest . Są pewne wady i zalety takiego myślenia. Nie można dostać wszystkiego. Ja to się zastanawiam jak można nie lubić AlfavRomeo iść i wybrać cokolwiek innego biorąc w ogóle tą markę za opcje. Nigdy tego nie rozumiałem, wybaczcie u mnie Alfa jest zawsze numerem 1 chyba, że mnie na nią nie stać to szukam czegoś podobnego. Alfa jest jedną z najbezpieczniejszych marek na świecie, nie musi sprzedawać, każdy chce ja uzdrowić. Kto sobie wyobraża motoryzację bez Alfa Romeo ?
Ja Wam jedna rzecz chce przytoczyć, bo ja też nie popieram tego co napisał Niemiroff, która faktycznie jest mówiąc zupełnie obiektywnie. Ale zobaczcie na to z drugiej strony Włosi mają wiele abstrakcyjnego myślenia, które nigdy nie będziemy w stanie przełożyć na sprawiedliwość czy traktowanie. Jeszcze raz wrócę do F1 taki Binotto, nie nadaje się do zarządzania tworzenia PR ale jest genialnym silnikowcem jak Lampredi czy Colombo albo Busso. Nawet silnik zbanowany w Formule 1 Ferrari konstrukcji zespołu Binotto był czymś genialnym ten silnik spalał spaliny i olej aby zwiększyć swoją moc i się nie rozpadał. To są właśnie Włosi i coure sportivo. Ktoś kto np. nie rozumie czym są takie produkty jak Alfa Romeo jest dla mnie kosmita.
Ostatnio edytowane przez fan ; 08-08-2022 o 18:34