Podczas ruszania na głębszym śniegu, gdy koła tracą przyczepność gdzieś z przodu dochodzi takie dziwne cykanie. Najpierw myślałem, że może śnieg obija się o coś (tylko czemu z przodu skoro napęd jest z tyłu) i dałem sobie spokój z myśleniem, ale wczoraj to samo zdarzyło się na oblodzonym parkingu bez ani grama śniegu. Niby drobiazg, ale zagadka. Mieliście takie coś?