Witam
Otoż w mojej Niuni od powiedzmy dwóch tygodni dzieją się dziwne rzeczy. Wszystko zaczęło się od padniętego przedniego światła postojowego od strony kierowcy. Żarówka i bezpieczniki wymienione i niec nie pomogło. Po kilku dniach padło drugie przednie światło postojowe. Wymiana żarówki i bezpiecznika nie pomogła. Co dziwne, kontrole przepalonej żarówki przestała świecić (ale jest sprawna, wykręciłem żarówkę stopu i kontrola pięknie zaświeciła). Dwa dni później przestało świecić światło drogowe od strony kierowcy. Wymiana żarówki i bezpiecznika (mimo, że nie wydawały się uszkodzone) nic nie pomogła. A teraz najgorsze: w sobotę zmuszony byłem jechać leśną, bardzo zniszczoną drogą (objazd, tragiczny wypadek na drodze). Było już grubo po 23 i przy moich niewydolnych światłach zahaczyłem o kilka dziur (ponad 4 km przez las z prędkością 15 km/h - masakra). Po przejechaniu którejś tam dziury z kolei przestał działać obrotomierz, ekranik ekrenik pokazujący aktualny bieg (ten przy obrotomierzu, od selespeeda) i zaczęła mrygać kontrolka selespeeda okraszając to intensywnym piszczeniem. Na całe szczęście mogłem dalej jechać i o zgrozo wszystko wydaje się z układem napędowym OK. Alfę sprawdziłem na kompie (znalazła się dobra dusza, która otworzyła swój warsztat w niedzielę) i pokazały się tylko dwa błędy - błąd wyświetlacza (tego od selespeeda) i błąd ostrzegania dźwiękiem (to intensywne piszczenie). Do dziś spokojnie Niunią śmigam, nic niepokojącego się nie dzieje, ale trochę strachu mam, że może się do końca rozkraczyć - czas na naprawę. Tak więc zapytuję, co może byś powodem takiego zachowania mojej niuni, jakie opisałem powyżej. Co w pierwszej kolejności sprawdzić, wymienić, naprawić?
Pozdro