Witam!!!Mam pytanie czy opłaca się regenerować stabilizator przód w 156.
Jak długo to wytrzymuje?
Czy po prostu kupić nowy oryginał?
Proszę o odpowiedzi.Pozdrawiam
Witam!!!Mam pytanie czy opłaca się regenerować stabilizator przód w 156.
Jak długo to wytrzymuje?
Czy po prostu kupić nowy oryginał?
Proszę o odpowiedzi.Pozdrawiam
kup nowy... za 150zl juz dostaniesz jak dobrze pamietam
To bardzo dobra cena, bo kiedyś za oryginał zaspiewali mi w sklepie we Wrocławiu 420 zł.
Problem w tym, że nowy stabilizator jest cały malowany, a potem na tak pomalowany drążek są zakładane gumy. Po ok 10-20 tys km farba zaczyna się ścierać i robi się z niej ostry proszek, który pozostaje w gumach i je wyciera. Efekt jest taki, że masz znowu luz. Ja swój stary stabilizator zregenerowałem dając nowe gumy na smar silikonowy i na razie po 40 tys. km, głównie po wrocławskich dziurach, luzu nie ma.
Z tego co sie orientuje nie powinno sie dawac tych gum na smarze, a co do luzu to minimalny chyba nie zaszkodzi bo te gumy pelnia role tlumika... a moze sie myle ;p tak czy inaczej wolalbym zalozyc nowy
U mnie w serwisie za oryginał śpiewają 220zł+wymiana,ale Kolega zasugerował że nowy zbyt długo nie wytrzymuje.
A w ogóle to ile kosztuje regeneracja???
Co lepiej zrobić,założyć nowy czy zregenerować???
Proszę o pomoc!!!
Dzięki!!!
co do ceny faktycznie 220 zl 150 bylo za tyl chyba, ale po 220 na allegro jest najtaniej wiec w serwisie maja dobra chyba cene... ile chcieli za wymiane?
Skoro mowa już o stabilizatorze, to powiedzcie mi jakie są objawy uszkodzenia- po czym można stwierdzić podczas jazdy, że mam padnięty stabilizator?
Stukanie na poprzecznych nierownosciach - cos jakby ktos pukal w podloge.