Witam forumowiczów na forum nie znalazłem mojego przypadku tak że pisze tu. Zawiozłem dzisiaj Alfe żeby gaz założyć. Po odebraniu auta już przy pierwszym zapaleniu słychać było jak by rozrusznik słabiej kręcił. Przyjechałem do domu i po chwili chciałem odpalić był tylko jeden obrót rozrusznika bardzo słaby i tyle. Teraz po przekręceniu kluczyka nic, nawet nie cyka, słychać tylko pewnie przekaźnik.I tu moje pytanie co może być przyczyną??Aku ma 12,9V klemy przeczyszczone i dalej nic. Mogli coś tu gazownicy zepsuć??Dodam że wcześniej przed przyjazdem do gazowników rozrusznik kręcił bez problemów. ALfa 156 1,8TS 1999r