Panowie jest problem. Otóż wczoraj sobie elegancko jeździłem Alfą, odpalałem ją parę razy i zapalała. W pewnym momencie po staniu przez jakąś godzinę ja chcę ją zapalić a tu tylko ledwo raz przekręciła i koniec, tylko prędkościomierz mi skacze do 60 km/h i potem tylko tykanie. Zapaliłem ją z popychu, pojeździłem, gaszę ją i znów to samo. To raczej nie wina akumulatora? Cóż to może być?