Witam. Mam dziwny problem. Pewnego dnia, dzien po dlugiej trasie samochód dziwnie zaczął mi drżeć podczas jazdy po lewej stronie. Wymieniłem lewy góry wahacz i przestało, ale dostałem informację, że prawy też przydałoby się wymienić. Zrobiłem to, przy okazji zmieniając opony na zimowe. Auto znowu zaczęło drżeć, ale tym razem nie czułem już gdzie, poprostu całe zaczęło. O dziwno auto drży tylko przy dodawniu gazu, przy każdej prędkości. Jak puszcze pedał to przestaje. Tak drży, że aż czuję zawartość żołądka...
Byłem u wulkanizatory sprawdził koła i mówi, że wszystko ok. Byłem na dwóch bardzo dobrych stacjach diagnostycznych i powiedzieli, że zawieszenie jest jak najbardziej w porządku.
Wspomnę, jeszcze o jednej rzeczy, też dziwnej. Ostatnio musiałem przejechać trasę 150 km. Przez 50 km auto drżało jak nie wiem co. Przez pozostałe 100 przestało całkowicie. Wracając przez 100 km nic się nie działo, ostanie 50 km drżało jak cholera o.O nie to nie wina dróg xD
Co to może być? Ja powoli odstawiam problem silnikowy.