Witam,
mam wielki problem bo moja alfa 147 1.6 benzyna+Lpg nie odpala.
Postaram się opisać całą sytuację od początku:
Rano jadąc do pracy na zakręcie poczułem duży opór w kierownicy tak jakby wspomaganie się wyłączyło ale to trwało zaledwie 3sek. później wszystko było ok silnik nie zgasł.
Po paru godzinach jak wracałem do domu to silnik mi w trakcie jazdy zgasł nie było zgrzytów nic w tym stylu po prosu się wyłączył.Przy próbie ponownego zapalenie rozrusznik dziwnie działał, jak by szybciej się kręci i nie obraca silnikiem.Odkręciłem korek i zauważyłem że nie kręci górnym wałem.Boje się to wypowiadać ale czyż to co myślę,czy to rozrząd mi strzelił?? Ale żadnych stuków nie było.Na początku myślałem że to może bendix ale nie kręci się wał to chyba odpada.Proszę pomóżcie,może ktoś miał podobną sytuację?