Awaryjność wielu Alf wynika głównie z niewiedzy jej właścicieli. Jeśli traktują ten samochód jak swojego starego Mercedesa 190 w dieslu, który miał wytrzymałość czołgu, to nic dziwnego, że pojawiają się awarie. Tutaj nie można zwlekać ani chwili z wymianą rozrządu, z wymianą oleju i każdej innej części eksploatacyjnej. Tutaj poziom każdego płynu musi być w normie, bo te silniki zwyczajnie nie wybaczają zaniedbań. Ludziom niestety często się wydaje (a przynajmniej takie mam wrażenie), że jak kupią samochód, to ma jeździć bez zająknięcia do końca ich dni - nie przyjmują do wiadomości, że o auto trzeba dbać i terminy wymian poszczególnych elementów podane w instrukcji, nie są wypisane tam na złość i tylko po to, by dobrać się im do kieszeni. Problemem Alfy 147 czy 156 jest też to, że można je względnie tanio kupić, ale utrzymanie kosztuje już niestety "nieco" więcej niż Golfa III, więc gdy coś pada, wielu osób zwyczajnie nie stać na naprawę - jeżdżą zepsutymi autami, psując je jeszcze bardziej (a jak się sypnie całkowicie, zawsze można zwalić winę na pochodzenie auta).
Przygotuj się, że po zakupie ZAWSZE będzie coś do zrobienia - czasem mniej, czasem więcej, ale zawsze bądź przygotowany na zwiększoną częstotliwość różnego rodzaju awarii przez pierwsze kilka dni/tygodni. Gdy już wszystko ogarniesz i będziesz z głową traktował ten samochód, nie powinien sprawiać problemów większych niż inne auta. Użytkowanie go, da Ci jednak z pewnością więcej frajdy.
PS Najlepiej szukaj samochodu wśród alfaholików. Korzystając z forum, można łatwo prześledzić historię auta i mieć zdecydowanie większą pewność, że samochód jest OK. Unikaj tylko użytkowników z 2 postami na krzyż, z czego jeden to ogłoszenie, a drugi to napis "aktualne".