Sycilia - w zeszły tydzien wujek pojechał z rodziną na 10cio lecie zaślubin z zoną, nowo zakupioną mito 105 hp, i
...nic sie nie zepsuło
-statystyka, przejechano 6122km, w czasie 64h, spalanie 7,1l/100km, srednia predkosc 95km (tutaj dodam ze nie załowałem i na autostradach jechano 140-190km/h gdy tylko sie dało)
- doznania z jazdy - bałem sie niewygody i byłem bliski podłozenia poduszki pod zad ale to byłoby przyznanie sie ze kupiłem niewygodne auto, wiec nie podłozyłem i dałem rade, na dalszych trasach jest lepiej niz na krotkich, wogole odkryłem ze to jest lepsze na trasie niz sądziełm, najlepsze predkosci są własnie pow 150-160km/h bo silniczek ładnie mruczy, głosny tłumik jest eliminowany przez ogolne szumy z zewnątrz, w takich obrotach 3,5 - 4,5 rpm auto jest wystarczająco mocne do wyprzedzania czy ucieczki na lewy pas przed szybszym kolegą lecącym z tyłu, no wogole jest dobrze...
- nie bierze oleju...
- skrzynia ładnie pracuje, oczywiscie trzeba umiec operowac i miec praktyke na fso 1500, 125p lub 126p
- italia - policja tolerancyjna, nawet nie wiem jakie tam ograniczenia bo jak ktos ma ochote to jezdzi jak w rfn, na południu duzo 147mek, mniej 159k, mniej mito, i mało giuliett,
na polnocy mniej 147k, sporo 159k, srednio mito i wiecej giuliett (chodzi o subiektywą ilość aut na autostadach)
- sycylia - ładna tam gdzie turysci i srednio ładna tam gdzie niemieccy emeryci nie zajezdzają