mam problem z sprężarką klimy:
parę dni temu ścięło mi pasek klinowy i skrawki zaplątały się w szczelinie między kołem pasowym a sprzęgiełkiem na sprężarce klimy, powyciągałem je ale możliwe że coś tam zostało, w efekcie po załączeniu klimy słychać było tarcie sprzęgiełka o koło pasowe, i nawet iskry leciały. wczoraj włączyłem klimę i przykatowałem trochę żeby przepalić to co ewentualnie zostało chłodząc sprężonym powietrzem potem jeszcze smaru trysnąłem - w efekcie na biegu jałowym działa poprawnie - nic nie ociera, klima chłodzi natomiast po zwiększeniu obrotów sprzęgiełko znowu staje - koło pasowe chodzi bez zarzutu. Macie jakieś pomysły?