Jak każdy wie stan naszych dróg jest kiepski, ale uważam że nie zwalnia to służb porządkowych od pracy.
Otóż, spotkał mnie dzis mały psikus. Sprawa nie jest strasznie poważna ale jechalem dzis po Lublinie i mi ktos kamyczkiem strzelil w prawy górny róg szyby. Jest odprysk ale tzw pajęczynki nie ma. Jest jakby wewnętrzna skaza. No i teraz nie wiem co robić gdyż w Hanesco chcą za naprawę ok 100zł. A nowa szyba kolo 250zl. I tak sie zastanawiam czy duże jest prawdopodobieństwo rozpękania się szyby. W sumie miałem w niej gorszą dziurkę i nic się nie działo alee.....
Poradźcie coś
Pozdrawiam PIOTREK