Mycie silnika - V6
Pytanie z mojej strony, jak samodzielnie umyś silnik bez jakich kolwiek usterek, co powiniennem przykryć / zasłonić? Zawszę sceptycznie do tego podchodziłem.
Osobiście zakryłbym akumulator, przekaźniki i bezpieczniki... a co z pozostałymi np czujnikami itd.
PS. jaki środek polecacie? słyszałem ze środek autolanda w czarnej butelce ze spryskiwaczem daje lade w połączeniu oczywiście z myjką ciśnieniową.
Myjka ciśnieniowa może narobić trochę problemów, znajomy z forum tak sobie zalał 3 cewki pod kolektorem dolotowym... jak dla mnie za bardzo inwazyjna metoda...
A kolega Kucz z tego tematu http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...tml#post623440 umył silnik normalnie za pomocą preparatu, szmatki i szczoteczki... zdjęcie jest w jego pierwszym poście...
Co prawda trzeba się z tym trochę pobawić, ale efekt i zminimalizowane ryzyko jakiejkolwiek usterki mówią same za siebie
Tak jak kolega pisze nie ma co lać wody potem same problemy. Szmatka i jakis preparat do mycia silnika żeby odtłuścić przetrzeć barany i wystarczy. Ja u siebie spolerowałem jeszcze dekielek na polerce i sie błyszczy
Poprzedni własciciel mył mi komore silnikową w mej 156 i teraz wszystko co nie było ocynkowane jest pokryte rdzą, a ja musze z tym walczyc. Mył myjka cisnieniową z jakims tam dodatkowym preparatem.... Szkoda, że roweru tym sobie nie mył
Zakryj alternator, akumulator i całą widoczną elektronikę. Jeżeli silnik nie jest mocno uwalony to kup środek typu APC - All Purpose Cleaner (chyba tak się pisze) np. Nielsena, Tenzi, Poorboy's, Chemical Guys itp. Spsikaj brudne miejsca i odczekaj chwilę aż zacznie działać, potem pędzelek i jazda. Jeżeli boisz się lać strumieniem wody to kup np. opryskiwacz w jakimś markecie na stoisku ogrodniczym i tym spłukuj.
Potem na gumy i plastiki jakiś dressing i gotowe.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem