Witajcie.
Dzisiaj gdy chciałem odpalić samochód wogóle nie drgnął było tylko słychać "PYK" przy ustawieniu kluczyka w pozycji gdy odpala się silnik, nawiew działa, światła długie itd..., gdy próbowałem jeszcze pare razy odpalić to przy jakimś 5-6 razie zakręcił się pasek od alternatora o jakieś 4 cm ale silnik wogóle nie startuje.
Akumulator nie wymieniany już przez 7-8 lat, sam już nie pamiętam. Co to może być aku chyba jest ok bo długie światła działają. Dodam jeszcze że tam gdzie jest pokazany przebieg (na zegarach) jest taki nie mrawy prawie go nie widać. Kable zapłonowe i świece wymienione 100km temu na NGK. Co się stało pomóżcie bo nie mogę jeździć.