Witam wszystkich!
Na początek krótki opis problemu:
Zaczęło się od tego, że po nieco dłuższej podróży moja ślicznotka stwierdziła że nie pojedzie dalej i nie odpaliła. Rozrusznik nie kręcił, słychać tylko było tykanie w kluczyku oraz wyświetlił się komunikat o braku grzania świec żarowych.
Następnego dnia auto odpaliło normalnie jednak pojechałem do ASO gdzie nie znaleźli żadnego błędu.
Po powrocie , wieczorem znowu pojawił się komunikat o świecach jednak auto opdalało.
Dopiero po kolejnej dłuższej wycieczce pojawił się problem z odpaleniem – odpaliła „na pych” ale do domu już nie dojechała – po kolei zaczęły się pojawiać komunikaty o wyłączeniu poszczególnych systemów, przygasły światła, wyłączyło się radio – akumulator się wyładował.
Na pierwszy rzut oka to wina alternatora ale może ktoś ma jakieś inne sugestie?
Jeżeli alternator to czy wymienia się go na nowy czy można wymienić tylko jakieś podzespoły – szczotki, diody, łożysko?
Jeżeli nowy to jaki będzie koszt wymiany w ASO?