Ukłony moi drodzy,
będzie krotko, wiec do brzegu.
AR to coś więcej niz kawał motoryzacyjnej historii, to sposób patrzenia na świat, rozmawiania z ludźmi i zupełnie prostego cieszenia sie z pięknych rzeczy. Podziwiam coś, co potrafi starzeć się fenomelnalnie. Szukałem i mam. Auto bez najmniejszych kompromisów. 156 v6, nie kombi, a sportwagon, w sportowych, czerwonych barwach. Foto prezentacja na dniach.
PS zawodowa, socjologiczna obserwacja: jak sklasyfikować zachowanie, kiedy osoba bez najmniejszej potrzeby korzystania z auta w danej chwili jednak wychodzi z domu, bierze nową płyte Soley (btw polecam) i jedzie??? Szukanie pretekstów szybko sie konczy, a kolejne kilometry stukaja. Co to za zjawisko ...
Ukłony Wszytskim,
PM