Postaram sie dokładnie opisac co sie dzieje. Samochod , a dokładnie 146 1,4 TS ma problemy na zimnym silniku. dopuki sie nie rozgrzeje to nie chce wchodzic na obroty i przy nacisniecu gazu potrafi "strzelac" w dolot. Jak sie rozgrzeje to zaczyna normalnie pracowac .. ale do pewnego momentu. dzis mialem od mechanika go odbierac ( odadam ze jescze alfa nie jezdilem odkad kuplem czyli jakis miesiac temu, bo czekałem na skrzynie). po odpaleniu dalej chodzil jak chodzil a po kilku minutach zaczynal ladnie pracowac. W pewnym momencie poprostu zgasł. Po tym nie dalo sie go odpalic wiec zostawilismy na kilkanascie minut .. po tym czasie odpalil znowu normalnie ale pochodzil kilka minut i sytuacja sie powturzyla.. i tak kilka razy. teraz ma odlaczony akumulator dla resetu i w poniedzialek bedziemy podlaczali i dalej działali. Z rzeczy moze istotnych.. wymienilem swiece , i przewody , jest LPG sekwencja lovato ( ale to chyba bez znaczenia bo i na gazie i na benzie jest to samo) , wstawiony stozek, podobno jedna cewka ma drobne pekniecie na obudowie.. ale miale je takze wczesniej i nic nie bylo takiego
oprócz tego na desce zaczely dzis sie dziwne rzeczy .. wlaczajac zaplon wiado kontrolki sie pala i po chwili gasna i tak jest u mnie, ale przy "kreceniu" rozrusznikiem zapala sie ABS i hamulce a czasem ogrzewanie tylnej szyby. niestey nie zwrocilem uwagi czy od razu po kupnie tak bylo.
Moze ktos spotakł sie z takimi objawami i wie gdzie "diabeł siedzi" ?
dodam jescze .. kontrolka nie wskazuje bledu.. moze w poniedzialek znajdziemy kogos z kompem aby podpiac