Dla Alfisty poświęcić chwilę czasu w słusznej sprawie to przyjemność, tak więc w sobotę zobaczymy - mam nadzieje, że właściciel nic nie wykręci.
I za to Ci serdecznie dziekuje
Przy okazji zatsnawiam się jak to wszystko rozegrać. Aukcja kończy się jakoś w pon w nocy (22ga z kawałkami) myslę, że jeżeli dałbyś rade wysłac mi zdjęcia i swoje spostrzeżenia tak do sob. końca dałbym radę pogadać z właścicielem coby ją na pon ściągnął do wrocka i wtedy też wpadłbym do Pana Bogulaka (jakby dało radę razem z Toba, szczerze mówiąc moja orientacja w wrocku jest zerowa:/ i bardzo liczyłbym na Twoją pomoc
) i może już w pon wróce autkie na kółkach do domciu?:> byoby super bo już prawie 60 aut przeszukałem szukając auta dla siebie i ogarnia mnie desperacja:/
Napisał
amigas
Szerze mówią zawsze jako o alfie marzyłem o 75 (w wersji maxi było to GTV
) ale z racji tego, że już w jednym aucie z rzadko dostępnymi częściami utknąłem (Fiat 125p rocznik 1971 ktory to różni się wieloma elementami od popularnych 125p jakie wszyscy pameiętamy i znamy) pomyłsałem, że interesującym autkiem na codzień będzie 155 czyli następca (ktory zawsze też mi się podobał) bałem, się też troszkę tylnego napędu w autku na codzień (no bez przesady codziennie to ja nei jeżdżę ale przsyjmijmy ogólnie w utku użytkowym w gęstym i częstym wymiarze czasowym) ale w końcyu przyszła konkluzja, że jeżeli dało się bujać 36cio letnim fiatem z mostem mocowanym na wąskich resorach z jednoobwodowym układem hamulcowym i na dodatek bez drążków reakcyjnych na moście to i taką dużó mocniejszą przecież alfą też sie jakoś da
Coprawda myślałęm cały czas o 155 2.5 v6 ale spalanie by mnie zabiło:/
Najchętniej by się wszystkiego zakosztowało, 75 3.0 V6 - mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane, ale nie teraz, nie te fundusze, nie ten bagaż doświadczeń. No i jeszcze 155 V6, 155 Q4, można sie rozmarzyć ehh...
Ogólny wniosek jeszcze mam taki, że do codziennego użytku 155 jest w sam raz, siedemdziesiątki piątki już troszeczke szkoda, ale przy odrobinie samozaparcia można.
i tak to rozegram 75ka jest marzeniem, a155ka jest zredukowaniem tego marzenia d orzeczywistości. mam nadzieje, że dam radę. obiecuję że bedę o nią baaaardzo dbać. jak nie frakcja łódź może mi obciąć 2 palce u lewej ręki, albo 3 ... na zapas
Napisał
amigas
Aha troszke martwi mnei schemat pt pozyczylem koledze auto na 2-3 tyg:/ kurde to jest autk ospecyficzne kochane wymaga szczegolnego o troskliwego sie z nim obchodzenai nei chailbym zeby sluzylo panu Zenkowi do dojazdow do pracy bo mu sie popsul jego stary wartburg, trabant, tarpan czy inny żuk, an ico gorsza zeby pan zenek potrzebowal go do wozenia na rynek ziemnaiko bo ło panie tam 500 l do bagażniak wchodzi...powiem szczerze ze takei psotepowanie sprzedajacego b zniecheca:/
Mój kolega stwierdził, że auto wysoko stoi - na zdjęciach przynajmniej, a wydaje mi się, że 75 miały zawias na tej wysokości, raczej więc nie była przeładowywana. Co do przebiegu, zobaczę też jak tam ze zużyciem wnętrza, chociaż nie mam za bardzo punktów odniesienia w postaci innych egzemplarzy tego modelu. Ciekawe jakie wrażenie na mnie zrobi 19-letnia berlina sportivo ;-)
poprostu postaraj się wydać jak najbardziej kompleksową opinię i zdjecia, zdjęcia, zdjęcia w wysokiej rozdzielczośc...spr też papierki do niego i jak da radę trzaśnij jazdę testową
b liczę na Twoją opinię
Napisał
amigas
aha gdybym mial kase to napewno mysallbym o tym (ale to spalanie:?)
>>KLIKAMY<< bo to wiadomo co i od konkretnego czlowieka....ale niestety...
i te norgazmiczny w wygladzie i brzmieniu silnik....
Ładniutka, ale też już długo nie może znaleźć amatora.
taka specyfika, dużo pali ciężkko o graty..znajdzie...z czasem...
Pozdrawiam, d.