Parę dni temu wjechałem w dziurę prawym kołem na naszych "pięknych drogach.
Zaczęło mi coś pukać, początkowo myślałem, że to wahacz z prawej strony bo tuleja była już bardzo sparciała.
Po wymianie wahacza po przejechaniu kilometra dalej stuka.
Odgłos jest słyszalny ale z prawej strony, podczas przyspieszania coraz szybciej, gdy trzymam sprzęgło( podczas jazdy) stuk ustaje do momentu gdy znów nie wrzucę biegu. Podczas postoju nic się nie dzieje ani gdy dodaje gazu, ani podczas skręcania.
Jeżeli ktoś może wie o może być tego przyczyną bardzo proszę o odpowiedź.
Dzięki z góry.