Witam od grudnia 2013 jest posiadaczem Alfy 156 1.8TS 98r. Włożyłem w nią mnóstwo pieniędzy i starałem się szanować jak się tylko dało. Wczoraj postąpiłem trochę mało odpowiedzialnie i zgodziłem się na wyścig z kolegą bmw e46 2.0TD (przynajmniej wygrałem). No i po tym "wyścigu", po dosyć ostrym ciśnięciu na wysokich obrotach zjechałem z ekspresowej i nagle silnik lekko przymuliło i zaczęło głośno stukać z pod maski. Do domu miałem nie cały 1km to się nie zatrzymywałem, żeby sprawdzać- myślałem, bardziej że to jakieś obcieranie przy kole czy coś w tym stylu. Jednak gdy pod domem okazało się, że to stukanie dochodzi z silnika. Nie jetem w stanie dokładnie określić (tak na ucho/oko) czy ten dźwięk dochodzi z okolic wariatora.
Wyspecjalizowanym mechanikiem nie jestem bo jest to moje pierwsze auto. Bardzo wasz proszę o pomoc, nie chcę tak kończyć mojej przygody z alfą- pokochałem to auto i jestem pewien, że każda inna marka przy tym będzie dnem. Nie chcę oddawać do mechanika bo wiem, że to są mega koszty,a ja nie mam jakiejś stałej pracy i to co zarobie w takich weekendowych pracach wydaje na alfę.
Ps. Bellę odpaliłem tylko na potrzebę filmiku. Pozdrawiam