To jest bardziej skomplikowane. Generalnie SPRAWNY układ ma dążyć do uzyskania żądanej temperatury w jak najkrótszym czasie. Zakładając normalne warunki, czyli silnik w temperaturze roboczej, 10 stopni na zewnątrz na termometrze w samochodzie, tyle samo według czujnika temperatury w kabinie i ustawienie pokrętła na max zimno, niezależnie od pozycji pokrętła siły nawiewu powietrze nie powinno przelatywać przez nagrzewnicę. Jak ustawimy je ząbek wyżej, czyli 18 stopni (w aucie mamy 10) powinno zacząć lecieć gorące, żeby dogrzać wnętrze do określonej temperatury. Im bliżej niej, tym chłodniejsze powietrze powinno lecieć.
Podbną analogię można sotosować do każdego innego przypadku. Zmieniają się tylko temperatury. Nie wiem nic natomiast o histerezie stosowanej przez sterownik, nie wiem też czy jest w układzie czujnik temperatury powietrza za nagrzewnicą (zmienia się ona w zależności od nagrzania silnika i temperatury zewnętrznej).
Jeśli jest taka sytuacja, że mimo ustawionego pokrętła na max zimno leci z nawiewu ciepłe powietrze to znaczy, że albo zacina się silniczek albo się rozkalibrował. Pomaga odłączenie akumulatora i jego ponowne podłączenie za kilkanaście minut. Bez uruchamiania zapłonu poczekajmy kilka minut, żeby sterownik ustalił sobie stany poszczególnych rozdzielaczy powietrza itp.