Ja czekam jak będą prezentować się na żywo wersje niższe, czyli Super i Sprint. Bo to one głównie będą się sprzedawać.
Ja czekam jak będą prezentować się na żywo wersje niższe, czyli Super i Sprint. Bo to one głównie będą się sprzedawać.
Dla rozluźnienia atmosfery przytoczę kilka komentarzy do testu Tonale na Autowizji:
"Ahh typowa Alfa, czyli auto dla lunatyków jak to mawia Clarkson. 200k za coś o jakości koszyka z Tesco, za tablet oparty o procesor 486, za silnik o żwawości leniwca, automat który działa jeszcze wolniej niż tablet w środku. Głośno, brzydko, niepraktycznie. Wcześniejsze AR oferowały przynajmniej jakieś emocje, sensacje z jazdy, doznania niczym z posiadania torebki Prady, a tu? Powtórzę się, toż to jest koszyk z Tesco, jeszcze taki głośny, powyginany i skrzypiący."
"Alfa Romeo celuje w target klienteli premium, jednocześnie dostarczając cenowo niekonkurencyjny model, odstający dostępnością wersji, prestiżem, obsługą, wersjami mocy i jakością materiałów. Wydaje mi się, że sama marka stoi już u progu upadku, a to jej ostatni podryg wycelowany w najbardziej popularny segment, próbując się uratować przed pójściem na dno."
"Ten daszek nad zegarami, porysowane logo na kierownicy, zacinający się wyświetlacz. Jakość tego auta jest na koszmarnym poziomie. Czyli Alfa nawiązuje do korzeni marki "
itd, trzeba przyznać że miłośnicy youtuba mają ubaw oglądając ten test. Szkoda, ze kosztem Alfy...
Tak średnio rozluźniłeś atmosferę)
Niestety, sporo przykrej prawdy w tej opinii. Podtrzymam swoje zdanie: Stellantis utopi markę. Ma ich tyle, że jedna mniej czy więcej nie robi różnicy. Podobnie postępował GM, przypomnę casus Saaba.
Tonale to auto dla nikogo. Owszem, takie auta się kupuje. Ale nigdy nie nazywały się alfa romeo. Alfa Romeo, ten 110 letni brand, nie kojarzy się z ospałym wozidłem i tyle. Potencjalni klienci to ludzie, kupujący kie, hjundaje, skody, peżoty, renie i tym podobne a oni nigdy nie kupią alfy, bo ta marka budzi w nich strach.
To nie do końca tak. Ta marka budzi strach w ich głupich i grubych żonach, dlatego Alfy kupują indywidualiści, których nie obchodzi opinia żony (co i tak doprowadzi do rozwodu i braku żony) albo których żon nie obchodzi co kupuje mąż (rzadziej).
Janusz z brzuszkiem kupi dla świętego spokoju skodę, żeby żona była usatysfakcjonowana, a on mógł w spokoju przespać weekend przed telewizorem z piwem i chipsami na podorędziu.
Niestety, ale przy Giulii i Stelvio Tonale to pomyłka. Ani jakości, ani emocji, nic. Marka cudna, ale idzie na dno. Bez solidnego liftu Giulii/Stelvio będzie tylko gorzej, a już jest źle.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No i o czym będziecie wtedy w kółko paplać bez sensu? A, pewnie o tym, jak to dawniej było .
Przyjmuję przeprosiny. Ale spacje by się przydały.