Pojutrze pojeżdżę. Dzisiaj testował dziennikarz, skrytykował spalanie na poziomie 13L - ale z tym nie problem, jak się dusi w pedał. Serce miękka hybryda ~120km![]()
Pojutrze pojeżdżę. Dzisiaj testował dziennikarz, skrytykował spalanie na poziomie 13L - ale z tym nie problem, jak się dusi w pedał. Serce miękka hybryda ~120km![]()
Pojeżdżone. Na dzień dobry, oferowana wersja to 130KM miękka hybryda. W korku rusza elektrycznie, nie czuć przełączenia na benzynę. Jazda na benzynie, a elektryka autonomicznie wspomaga jazdę. Nie ma tak, że jedziesz na elektrycznym. To wspomaganie ma, dać oszczędność, tj. średnio 7l/100km. Przy masie 1,6 tony i dużym prześwicie, to dobra wartość. Jednak przy jeździe w stylu "aby się na cieszyć", takiej wartości na pawno się nie uzyska. Moc zadowalająca na compaktowego suva , ale w fotel nie wciska. Obsługa deski już nie alfowa. Dużo małych przycisków (nawet do klimy) i małych cyferek na tablecie, który mógłby być poniżej nawiewów, wtedy dotykanie byłoby łatwiejsze. Zegary elektroniczne piękne, zaokrąglone z mapą na, środku. Konfigurowalne. Skrzynia chodzi płynnie. Włącznik świateł/i przeciwmgielnych przesadnie nisko umieszczony pod deską w ciemnym miejscu. Pedał hamulca dość wysoko wysoko w porównaniu do pedału gazu, po godzinie jazdy zgięcie stopy pobolewa - efekt podobny do coś jakby wiązanie sznórówek w bucie było na mocne. Wykończenie (jakość materiałów) nie ma się do czego przyczepić. Kilkanaście ostrych zakrętów pokonanych na serpentynie potwierdziły tradycyje cudowne trzymanie się drogi - chociaż wysokość auta da się odczuć - tutaj praw fizyki nie zmienimy. Kamera cofania szeroki kąt i obraz wysokiej rozdzielczości jest bardzo dobra. Jazda bardzo przyjemna, bezcenne sporzenia z lexusów i autobusów. Kierownica gruba, dobrze trzyma i pełna przycisków, jak na hundaya przystało. Radyjka pokrętłem na desce nie podłośnisz, klimy nievustawisz ale za to pokrętłem zamkniesz nawiew. Podsumowanie: na zewnątrz kolejna piękna alfa, w środku dominuje uniwersalizm deski przypominający inne marki.
Jazda samodzielna, 2 godziny.
Witam, tez miałem okazje dzisiaj jeździć tym cudem......podzielę się swoją opinia
Z zewnątrz jest ładny, ładnie wykonany ładne plastiki polakierowane itp....w środku baaardzo mały bardzo wąski
Pokrętło dna umieszczone w dziwnym miejscu jak rownież włącznik świateł. Infotainment 21 wiek- w końcu....czytanie znaków -aczkolwiek tez trochę ułomne ponieważ nie rozpoznaje skrzyżowań a te odwołują znaki i sygnalizuje np.30 przez kolejne 2 kilometry. Skrzynia biegów zupełnie inna niż giulia stelvio - chodzi płynnie ale trzeba przesuwać na P D lub R
największa bolączka czyli moc silnika- to nie jedzie !!! Jak oni mogli to zrobić ....odnoszę wrażenie ze po przebłysku jakim był giulia stelvio znowu będzie Mito i giulietta tj punto Bravo w innej puszce szkoda .!,,,
Bravo nie miało nic wspólnego z Giuliettą, poza czterema kołami.