Nie wiem, czy to nie spam i śmietnikowanie, ale może ktoś się zastanawia i przyda mu się pakiet informacji....
Od pół roku śmigam tonale "w gnojowicy"
właśnie przeszło pierwszy "przegląd"- po 20 000 km
Na początek geneza:
Od 12 lat ujeżdżałem rodzinne cytryny z podstawowym silnikiem diesela...
Po durnych podwyżkach cen i idiotycznej polityce rabatowej gdy okazało się, że c5 kosztuje tyle co alfa tej samej wielkości - padła decyzja o zakupie alfy ( skoro w tej samej kasie można mieć ciekawsze auto, to czemu by nie??)
Wersja podstawowa - sprint, silnik diesel 130 km
Spalanie - około 5,7 - 5,8 ltr/100 ( prędkości ok 120-125) z trumną na dachu - 6,1 ( prędkość 115-120 - bo szumi jak nienormalna)
Spostrzeżenia:
1) zawieszenie dość twarde, sprężyste, całkiem precyzyjne ( porównując do cytryny)- możliwości zawieszenia zdecydowanie przekraczają możliwości silnika - żona ma skodzinę, jak wsiadałem z cytryny do skodziny, to była twarda i niewygodna, jak z alfy - to skodzina miękka i gumiasta
2) skrzynia - działa dziwnie - to mój pierwszy automat ( dsg)- więc się nie znam - w trybie n zbyt mocno muli, w trybie d działa trochę zbyt agresywnie - reaguje nie tylko na na wciśnięcie gazu, ale również hamulca - np dohamowanie przed zakrętem czasami skutkuje walnięcie po dwa biegi w dól ( przy dieselku 1.6
brzmi jak żarcik)- przy mrozach miałem jakieś dziwne szarpnięcia przy przełączeniu 3->4 - tylko w trybie n i tylko przy obrotach 2200-2600.. uspokoiło się.
3) lakier - bardzo miękki - każdy kamyczek robi odprysk
4) wnętrze :
na tle citroenowego autobusa:
- brakuje mi schowków i możliwości załadunkowych
- samochód raczej 4 osobowy niż 5 osobowy
- materiały fajne i mimo, że plastyki to sprawiające pierwsze wrażenie całkiem jakościowych ( oczywiście jak zajrzeć w zakamarki to współczesny standard - silikon, taśma i trytytki)
- fotele dość wygodne - nie męczą nawet przy bardzo długiej ( ponad 1000km) jeździe
5) systemy elektroniczne -
- dziwne.... - kilka fajnych funkcji ( alarm nocny, alarm prędkości, stan pojazdu, otworzenie bagażnika/ drzwi z telefonu) kilka bez sensu - typu zapalenie świateł z komórki
- brakuje mi spisu tras ze spalaniem ( w cytrynie każda trasa się zapisywała + statystyki dzienne, miesięczne, roczne) - dawało fany obraz tego ile godzin człowiek siedzi w tej blaszanej puszce
z innych dziwnych rzeczy nie korzystam
nawi - tutaj sukces - po pół roku serwis ogarnął w końcu nawigację i działa trafic ( korki, ceny paliw, pogoda) ten sam tomtom co miałem w citroenie - więc zaskoczeń brak
Pozostałe "niedopracowania"
- jak uwali śniegiem przednie czujniki parkowania, to system wyłącza całość ( cytryna wyłączała tylko przód)
- jak uwali śniegiem radar to nie działa tempomat - a można było zrobić tak, żeby przechodzi w tryb zwykłego regulatora prędkości
- światła automatyczne - w cytrynie było tak, że po trzecim przemazaniu wycieraczek automatycznia włączał mijania - tutaj walczy z deszczem na na światłach dziennych - bez sensu...
- tylna klapa rysuje boczki - tm gdzie są odbojniki- bede musiał się zgłosić na malowanie zaprawek i naklejenie jakiegoś guana w tym miejscu
jak coś mi się przypomni to jeszcze będę edytował
oryginalne belki dachowe słabej jakości ( wcześniej miałem thula - był wyraźnie lepszy)
Podsumowując:
Samochód fajny, wyceniony rozsądnie jeździ przyjemnie, mimo podstawowej wersji wyposażenie jest wystarczające+ kilka fajnych smaczków.
Kilka drobnych niedopracowań troszkę psuje cały obraz.