Najprościej będzie zapytać Tuska jak zabezpieczyć ważne informacje lub rzeczy
Najprościej będzie zapytać Tuska jak zabezpieczyć ważne informacje lub rzeczy
Alfa Romeo 156 Arcydzieło Designu - Czasopismo "MOTOR"
Amigo jak chcesz sprostać wymaganiom złodziejskich ubezpieczalni i połączyć to z własną "wygodą" to załóż byle jaki alarm z opcją sterowania centralnym. Masz upragnionego pilota z dwoma przyciskami i ubezpieczalnia będzie zadowolona obyś miał tylko rachunek za montaż najlepiej z serwisu AR. Tu nie chodzi o faktyczny stan zabezpieczenia auta tylko o podkładki na papierze i statystyki prowadzone przez ubezpieczyciela No i problem masz z głowy. Jeśli chodzi o faktyczny stan zabezpieczenia Twojego car audio i całego auta to ujmę to w ten sposób: czasy kiedy wyciągało się ciacha na przypał już odeszły i jeśli coś takiego Ci się przydarzy to najprawdopodobniej swojego graja znajdziesz w plecaku jakiegoś małolata obok browarów a wejście do auta nastąpi przy pomocy cegłopodobnego narzędzia specjalnego które poradzi sobie z szybą lub tradycyjnego śrubokręto-podobnego klucza uniwertsalnego do zamka drzwi, alarm to jedno, a ultra proste zamki w 75 to drugie Poza tym samego graja przecież nie przyspawasz do deski więc albo wyjdzie po dobroci albo z kawałkiem deski. Jeśli boisz się że ktoś CI odjedzie Twoimi dwudziestoma kawałkami na czterech kołach to mimo to że drzecie łacha z patentów z lat 80 i początków 90 to mimo wszystko takie cuda jak blokada na pedały, kiere które nie wymagają ingerencji w żadną część auta a tylko w trakcie postoju dodają kilka punktów do lansu, są jednak najskuteczniejszymi sposobami jeśli chodzi o kwestie mechanicznego zabezpieczenia auta. Co do pseudo elektryki, to czego nie lubią kradzieje to tzw włączniki kowalskiego ( nawiasem unowocześniona wersja wyśmiewanego hebla z lat 30-tych ) jeden ukryty przycisk, kilka kabli + przekaźnik i lutownica lub konektorki, tyle tak naprawdę trzeba żeby podnieść o 90% szanse na to że rano nie będziesz zasuwał na przystanek autobusowy W kwestii kradzieży aut to po prostu wygląda tak, że jeśli interesant widzi blokadę na kierce to ma już jeden problem więcej, blokada na pedałach kolejny problem, migająca dioda od alarmu to komplikacja jeśli chodzi o wejście po grajka. Im więcej masz widocznych utrudnień tym większe szanse że auto będzie gdzie je zostawiłeś i w takim stanie jak sobie życzysz. Ukryty włącznik wpięty na zasilaniu to taka mała niespodzianka na sam koniec ponieważ jak ktoś wchodzi do furmanki i poradził sobie z poprzednimi zabezpieczeniami to jeszcze musi szukać jakiegoś zaczarowanego miejsca ( dla VW było to miejsce na ramce pod mieszkiem dźwigni zmiany biegów, w standardzie dla tego nie spełniało to swojej roli należycie) co jest kolejną stratą cennego czasu. Poza tym 75 się nie kradnie ponieważ auto jest za tanie to jedna sprawa więc nawet jeśli jakiś domorosły amator po szkoleniach na YT będzie miał akurat zajęcia praktyczne na Twojej 75 to taki ukryty wyłącznik załatwi sprawę i auto zostanie gdzie było, żeby ochronić szybę masz dwa wyjścia, albo montaż kuloodpornych do K3 lub jeśli obawiasz się że ktoś może walić w z kałacha to półka wyżej i K4 a tak na poważnie barokowa blokada na kierownicę działa i w większości przypadków masz problem z głowy ponieważ masz za słabe auto żeby z nim walczyć bardziej zaciekle, łatwiej będzie skoczyć do Stefana po jego czerwone 3.0 , jeśli to koniecznie musi być 75. Ale mimo wszystko gołe A4 TDI sąsiada czy golf stojący obok i tak będą wydawały się bardziej atrakcyjne od Twojej 75. Reasumując zabezpieczenie przed kradzieżą auta : alarm jakikolwiek z krzykliwą diodą, blokada na kierownicę ( ponieważ jest bardziej widoczna niż na pedały), pokitrany wyłącznik zapłonu made in garaż ( najlepiej we własnym zakresie). Najlepsze zabezpieczenie dla graja..., zabierać zawsze ze sobą Dla ubezpieczalni, rachunek z ASO za montaż alarmu + dobra blokada na kierownicę i w pole dodatkowe zabezpieczenia wpisujesz jeszcze ukryty, dodatkowy wyłącznik zapłonu. Jeśli robisz to wszytko przez rzeczoznawcę na bank oceni te zabezpieczenia na poziomie wystarczającym. Jak to wszystko włożysz do auta to za jakieś pół roku mogę zorganizować Ci próbę Twoich zabezpieczeń i ewentualnie wprowadzisz konieczne zmiany zasugerowane przez fachowca no chyba że nie będzie do czego ich wprowadzać
A co do poczty Amigo, pracuj nad tym
NO TO WPADŁEM...
..oj tam, Wy nic nie zrozumieliście - w tym wątku chodziło tylko o tą wycenę na 20tysi + ewentualnie o drogie "car-audio". Po prostu amigas nie jeździ 75tką na zloty i nie ma kiedy pochwalić się swoją furą.
Ostatnio edytowane przez JacekK ; 11-02-2012 o 13:59