witam wszystkich potrzebuje fachowej pomocy. Alfa szarpie i dusi sie przy 1800-2000obr ale pozwólcie ze że powiem od czego sie wszystko zaczeło!! około miesiaca temu (skonczyło) mi sie sprzegło i alfa trafiła najgorzej jak tylko mogła do pewnych mechaników w ustce bo tam mieszkam. Po zdiagnozowaniu (skonczenia) sie sprzegłą zakupiłem tarcze docisk wysprzeglik i jakies uszczelki do skrzyni i jakąs pompke! mechanicy zrobili swoje, odebrałem samochód z warsztatu w tragicznym stanie techniczym!! nie wiem jak oni to zrobili i co zrobili może (zwarcie jakies) ale po podłączeniu do kompa wyskoczyły awarie czujnika położenia wału korbowego, czujnika temperatury wody, czujnika temperatury tego przy chłodnicy i sondy lambda. możecie sie domyslec jak zachowywała sie alfa z tymi usterkami (masakra) . Zakupiłem i wymieniłem te wszystkie czujniki w innym warsztacie, dolegliwosci troche przeszły zostało tylko szarpanie przy 1800-2000 obr. Po dosłownie dwóch dniach (jeżdżenia) rozsypała mi sie skrzynia biegów która wyciągali wczesniej mechanicy od sprzegła. Tu mnie zagrzali bardzo i na swój koszt odcholowali auto do siebie, kupiłem skrzynie i wymienili ja przy mnie , za naprawy u nich nie zapłaciłem ani grosza i został do tej pory problem z szarpaniem!! do 1800 obr jedzie normalnie potem musze zredukowac aby przeskoczyc 2000 obr i tez jedzie normalnie a miedzy 1800-2000 szarpie dusi sie i nie przepusci na wyższe obroty , dzieje sie tak zawsze na każdym biegu, na zimnym i ciepłym silniku, na gazie i na benzynie zawsze tak samo. Po podłączeniu pod kompa (bosch kts) zero błedów i nie mam w okolicy mechanika który może mi pomóc , jesli ktoś ma jakies realne pomysły to prosze pomóc mojej alfinie , nadmienie jeszcze że około 2 tygodni przed historią ze sprzegłem ci ferelni mechanicy wymieniali mi kompletny rozrząd i wariator, może tam coś namieszali