(w temacie jest cytat z Chandlera Bing'a mam nadzieje, ze nikt sie nie obrazi. Poza tym wiekszosc z nas pewnie juz woli sie odmladzac niz postarzac ). Na forum jestem juz od jakiegos czasu ale poki co glownie sie edukowalem przed zakupem. Po ponad roku poszukiwan w koncu spelnilem swoje motoryzacyje marzenie (pamietny 2006r, Makarska, milosc od pierwszego wejrzenia do alfy 159) dlatego tez witam sie teraz tak jak nalezy. Nie wiem czy bede zakladal osobny temat o aucie ale swoja przygode z kupnem opisze dosc szczegolowo w temacie "polecanych i niepolecanych komisow" /porady przy zakupie/ bo akurat rozgorzala tam dyskusja nt. sprzedajacego. Pozdrawiam i zielonej fali dla wszystkich!